Czasem dobrze wyrwać się z miasta ... wieś ma swoje uroki ...

Bo wieś też ma swoje uroki ...
Dobrze czasem wyrwać się z miasta, pooddychać świeżym powietrzem, nacieszyć duszę widokami, zapachem pół i łąk. Nawet mimo tego, że alergia na pylące trawy, drzewa i kocią sierść odezwała się mocno, warto się oderwać od miejskiego życia choć na chwilę ... Mam ten komfort, że nie pracuję w weekendy i bardzo sobie to cenię, choćby dlatego, że na te dwa dni mogę o pracy zapomnieć i pożyć rodzinnym życiem...
Zapraszam Was zatem na kilka moich weekendowych wspomnień.




 Pracowite pszczółki, ani chwili wytchnienia nie mają...



 Na koty lubię popatrzeć. Uczulenie nie pozwala mi na bliższe relacje, dlatego trzymam się raczej z daleka :) Co nie znaczy, że koty trzymają się z daleka ode mnie ;)



Takie niby zwierzaki, ale porządek musi być - kogut przodem kroczy dumnie ... Żadne tam równouprawnienia miejsca nie mają ;)

 I na koniec pięknie kwitnąca lipa, będą z niej wspaniałe herbaty na zimowe wieczory. Watro więc zadbać o zapas jej suszonych kwiatów.
Pozdrawiam Was gorąco i życzę udanego tygodnia ... a z każdym dniem kolejny weekend coraz bliżej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Magdalena. My World , Blogger