Glicerynowe mydło cytrynowe z witaminami

Cudowne mydło cytrynowe, kolor i zapach zawdzięcza skórce z cytryny.  Prosty skład i wspaniale działające składniki (o których pisałam już we wcześniejszych postach o domowych kosmetykach) są wielką zaletą domowego mydła. Dodatek  zmielonych pestki moreli nadają mu właściwości peelingujące. Bardzo Was zachęcam do przygotowania takich prostych kosmetyków w domu. Będziecie zachwyceni!


Takie domowe mydło o prostym składzie, bez chemicznych ulepszaczy, nie pieni się tak jak te "sklepowe" produkty. Mimo tego jednak posiada właściwości myjące, a dodatkowo jeszcze, dzięki zawartości witamin, olejków czy masła shea wiele właściwości pielęgnujących i nawilżających.

Składniki:

około 30 gram bazy mydlanej - Mydło glicerynowe białe

2 łyżki masła shea

2 łyżki oleju migdałowego

skórka otarta z 1 sparzonej  cytryny (najlepiej ekologicznej)

1 -2 łyżeczki zmielonych  pestek moreli - opcjonalnie

1 łyżeczka płynnej witaminy A

1 łyżeczka płynnej witaminy E

silikonowe foremki lub forma


Bazę mydlaną razem z masłem shea rozpuszczamy w kąpieli wodnej (lub mikrofali, jest to prostszy i szybszy sposób). Dodajemy olej migdałowy, witaminy, zmielone pestki moreli, skórkę z cytryny i dokładnie mieszamy wszystkie składniki. Mydło przelewamy do silikonowej formy (lub foremek) i odstawiamy na około 1 godziną by stężało.

Gotowe!

Balsam do ciała z witaminami A i E - zadbaj o swoją skórę

Lato coraz bliżej, przygotujmy więc naszą skórą, by gdy pojawią się promienie słońca i będziemy w końcu mogli odsłonić trochę ciała, nasza skóra prezentowała się pięknie i zdrowo.

Witaminy A i E stosowane razem są bardziej skuteczniejsze, gdyż witamina E zapobiega szybkiemu utlenianiu się witaminy A.  

Witamina A zapobiega powstawaniu zmarszczek, poprawia jędrność i elastyczność skóry. Odblokowuje pory a także pobudza odnowę naskórka.                                                

Witamina E chroni skórę przed negatywnym działaniem wolnych rodników. Odżywia, ujędrnia, wygładza i natłuszcza skórę.

Dodatkowo:

Masło shea

Działa nawilżająco i natłuszczająco na skórę suchą. Ponadto regeneruję, odżywia i wygładza skórę. Zapobiega pojawianiu się rozstępów oraz cellulitu, dlatego warto sięgnąć po kosmetyki z jego dodatkiem gdy takie problemy pojawiają się na naszej skórze.

Olejek migdałowy

Jest bogaty w sole mineralne, witaminy A, E, D oraz z grupy B a także kwasy linolowy  i oleinowy. Ma właściwości nawilżające, regenerujące, pomaga zachować jędrność i elastyczność skóry, opóźnia procesy starzenia, wzmacnia barierę ochronną skóry, chroni przed działaniem negatywnych czynników zewnętrznych.

Składniki na 2 słoiczki balsamu:

1 szklanka masła shea

3 łyżki oleju migdałowego

1 łyżeczka płynnej witaminy A

1 łyżeczka płynnej witaminy E

około 10 kropli olejku eterycznego np. o zapachu fiołków

Masło shea rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub mikrofali, do uzyskania płynnej postaci, dolewamy olej migdałowy, witaminy oraz olejek zapachowy. Wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy i wstawiamy na około 1 godzinę do lodówki. Gdy balsam ma konsystencję stała wyjmujemy go z lodówki i przy użyciu miksera ubijamy kilka minut, by uzyskać puszystą konsystencję. Gotowy balsam przekładamy do słoików. Wmasowujemy w skórę (najlepiej po kąpieli), świetnie sprawdzi się również jako krem do rąk stosowany w ciągu dnia.  Balsam szybko wchłania się w skórę, pozostawiając ją gładką nawilżoną i odżywioną.

Żytnie ciastka z pistacjami i cukrem kokosowym

Fantastyczne żytnie ciastka z pistacjami, o lekko karmelowym smaku, co zawdzięczają dodatkowi cukru kokosowego. Chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku. Pyszne!  Posmakują każdemu. Są zdrowszą i mniej kaloryczną opcją jeśli mamy ochotę na coś słodkiego. 

Cukier kokosowy posiada wysoką zawartość składników mineralnych, jest długotrwałym źródłem energii oraz posiada niski indeks glikemiczny (IG = 35). Może zatem być stosowany przez diabetyków. Naturalnie występujące w nim enzymy, spowalniają wchłanianie cukru do krwi. Jest bogatym źródłem potasu, magnezu cynku, żelaza witamin z grupy B oraz C. Warto więc zastąpić nim tradycyjny biały cukier.

 

Składniki:

100 gram miękkiego masła

100 gram cukru kokosowego

1 jajo

2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

100 gram mąki żytniej chlebowej

50 gram mąki pszennej

1 łyżeczka proszku do pieczenia

50 gram drobno  posiekanych  pistacji 

opcjonalnie cukier kokosowy do posypania ciastek

Masło uciekamy z cukrem, aż uzyskamy puszysty krem. Nie przestając ucierać dodajemy jajo i ekstrakt waniliowy a następnie dodajemy obie mąki i proszek do pieczenia. Na koniec wsypujemy posiekane pistacje i mieszamy ciasto łyżką. Blachę wykładamy papierem do pieczenia, z ciasta formujemy kulki (wielkości orzecha włoskiego) i układamy je w odstępach na blasze. Ciastka lekko spłaszczamy używając do tego łyżki (lub po prostu ręką), posypujemy cukrem kokosowym (opcjonalnie) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni. Pieczemy około 12 minut. Po upieczeniu ciastka wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

Smacznego!

Wanelntynkowy peeling czekoladowo cytrynowy

Moja walentynkowa propozycja jest oczywiście czekoladowa. Bo walentynki najbardziej kojarzą mi się właśnie z czekoladą, i miłością oczywiście;)

Zachęcam abyście zrobili sobie taki rozkosznie pachnący czekoladą walentynkowy prezent. Nie będziecie żałować!

Czekolada ma działanie mocno nawilżające i regenerujące, dzięki czemu stosowana na skórę sprawi, że stanie się ona gładka i elastyczna. Dodatkowo ziarna kakaowca zawierają kofeinę która działa wyszczuplająco. Oczywiście niezwykłe działanie ma też sam zapach czekolady, pobudza zmysły, relaksuje i wprawia w cudowny nastrój.

Składniki:

1 szklanka cukru

¼ szklanki oleju migdałowego (lub oliwy z oliwek)

3 paski gorzkiej czekolady, startej na tarce na drobnych oczkach

skórka otarta z 1 sparzonej cytryny

Wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy. Przekładamy do słoiczka i gotowe! Prosto i szybko. Peeling stosujemy podczas kąpieli masując nim delikatnie skórę. Spłukujemy letnią wodą. Będziecie zachwyceni efektem!

Słoneczna niedziela ... czekając na wiosnę

Kogo dziś obudziło mocno świecące słońce? Po tygodniach szaro burych barw, które nas otaczają na zewnątrz taki blask daje siłę na kolejne dni i tygodnie. A wiosna coraz bliżej, czego znakiem są już pierwsze kwitnące cebulowe kwiaty, narcyzy, krokusy i moje ulubione hiacynty. Uwielbiam ich kolory, zapach... Z tych intensywnych barw bije radość i cieszy oczy. A czy Wy wprowadzacie już wiosenne akcenty w swoich domach?

Wspanialej niedzieli w blasku słońca życzę wszystkim czytelnikom. Korzystajcie z pięknych, słonecznych chwil :)

Domowa herbata malinowo lipowa z owocami malin

Nikomu nie życzę by dopadła go choroba. Ale pora roku niestety taka, że ciężko się przed różnymi choróbskami uchować. Jeżeli już musicie walczyć z chorobą to zachęcam Was by wspomóc leczenie prostymi domowymi sposobami, które często pamiętamy z dzieciństwa, gdy mamy troszczyły się o nasz szybki powrót do zdrowia.  Czasem nawet prosta herbata  jest w stanie pomóc, choćby poprawiając nam samopoczucie.

Mnie choroba też niestety dopadła :( Przypomniałam więc sobie o zasuszonych latem liściach malin i lipy, i tak właśnie powstała rozgrzewająca, pachnąca herbata malinowo lipowa. Możemy taką herbatę kupić w sklepie, możemy też przygotować ją samodzielnie.

Liście lipy działają napotnie, dlatego napar z nich polecany jest szczególnie przy przeziębieniach. Ponadto ułatwia odkrztuszanie, uspokaja. Do tego wspaniale pachnie latem.

Liście malin mają działanie przeciwzapalne, napotne, odprężające, ale także rozkurczające o czym powinny pamiętać kobiety w ciąży.

Owoce malin działają przeciwgorączkowo, wzmacniająco, antybakteryjnie a także oczyszczają organizm.

Herbata lipowo malinowa

1 i ½ szklanki wody

2 łyżeczki suszonych liści malin

2 łyżeczki suszonych liści lipy

Opcjonalnie 1 łyżeczka owoców malin w syropie

1 łyżeczka miodu

Suszone liście lipy i malin zalewamy wodą i gotujemy około 15 minut. Gorący napraw przecedzamy przez sitko, przelewamy do filiżanki. Gdy herbata lekko przestygnie dosładzamy ją miodem. Dodatkowo możemy dodać owoce malin w syropie. Tak przygotowaną herbatę pijemy gdy jest jeszcze ciepła.

P.S. 

Wszystkim chorym czytelnikom życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

Faworki według przepisu Mamy :) Najlepsze!

Smaki wynosimy z domu rodzinnego. To jak gotują nasze Mamy, Babcie ma ogromny wpływ na to, jak w późniejszym życiu smakują potrawy w naszych domach.
Takie faworki robiła moja mama, chrupiące, kruche, pyszne, znikały błyskawicznie. Zawsze będą mi się kojarzyć z domem rodzinnym i Mamą. W tym roku postanowiłam sama kontynuować tradycję i zrobiłam faworki wspólnie z moim synkiem. Przenoszą mnie w czas dzieciństwa i całego tego wyjątkowego "faworkowego rytuału" wykrawania, smażenia, posypywania cukrem i tego o co co dziś tak ciężko - wspólnego spędzenia czasu. Takie chwile zostają z nami na całe życie. Zachęćcie swoje dzieci do wykonywania wspólnie wypieków, mimo większego bałaganu radość i czas spędzony razem są tego warte.

Składniki:

300 gram mąki pszennej

30 gram zimnego masła

1 łyżka ekstraktu cytrynowego lub spirytusu

1 łyżka cukru pudru

3 łyżki śmietany 18%

5 żółtek

Dodatkowo:

1 i ½ litra oleju rzepakowego

cukier puder do oprószenia faworków

Wszystkie składniki najpierw krótko siekamy nożem. Następnie wyrabiamy gładkie ciasto. Ciasto wstawiamy na około 1 godziną do lodówki.

Schłodzone ciasto rozwałkujemy na około 2 mm, wycinamy paski o szerokości około 2-3 cm (długość dowolna). Na środku każdego paska robimy nacięcie wzdłuż, na około 2 cm i przekładamy jeden koniec przez środek, robiąc charakterystyczny dla faworków zawijas :)

Rozgrzewamy olej, faworki wrzucamy na gorący olej i smażymy na złoty kolor, przewracając z obu stron podczas smażenia. Usmażone faworki układamy na ręczniku papierowym, by odsączyć je z tłuszczu, posypujemy je cukrem pudrem i przekładamy na talerz.

Smacznego!