Najlepsza babka cytrynowa

Rzutem na taśmę zdążyłam z tym postem. Babka idealna. Moje święta Wielkiej Nocy bez niej nie miałyby tego smaku. 

Od kiedy pamiętam taką robiła moja mama, puszysta, ucierana, mocno cytrynowa. Jeden z moich smaków dzieciństwa, taki który przenosi mnie wspomnieniami do beztroskich radosnych dnia pełnych dziecięcych zabaw i wyjątkowo mokrego dyngusa :)

Możecie jeszcze zdążycie ją upiec:)

Składniki:

5 jaj

2 szklanki mąki pszennej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

3/4 szklanki drobnego cukru

2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią

110 gramów roztopionego masła

4 łyżki śmietany 18%

sok z jednej dużej cytryny

skóra otarta z 2 cytryn

Polewa:

150 gramów białej czekolady

2 łyżki śmietany 36%

Jaja ucieramy mikserem z oboma cukrami przez około 4 minuty, by masa potroiła swoją objętość. Cały czas nie przestając ubijać dodajemy sok z cytryny, skórkę i wlewamy małym strumieniem masło. Na koniec na przemian w 2 turach dodajmy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i śmietanę. Gotową masę przelewamy do formy na babkę (dokładnie wysmarowanej masłem lub najwygodniej do silikonowej). 

Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez około 40 minut, do tzw. suchego patyczka. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

Polewa:

Czekoladkę rozpuszczamy, mieszamy dokładnie ze śmietaną i przestudzoną polewą polewamy chłodną babkę.

Smacznych Świąt Kochani :)